Komentarze: 0
To, co jest typowe dla papryczek, jakie spotykamy w naszej strefie geograficznej, to bardzo prosty podział: albo słodka papryka albo ostra. Kropka. Raczej nie jesteśmy tak wielką potęgą, aby różnicować papryki.
Kiedy jednak wejrzy się bliżej do paprykowego świata, okazuje się, że odmian są setki - podobnie, jak pomidorów, w uprawie których mamy na pewno spore doświadczenie. Papryka to jednak trochę co innego. Jakaś bardziej ciepłolubna, generalnie potrzebuje szklarni itd. Ale kiedy już człowiek ma szklarnię, zaczyna dostrzegać sporo możliwości związanych z uprawą papryczki.
Na stronie BioKing, ponieważ już powoli można się przygotowywać do sezonu, zaczynają się pojawiać sadzonki różnych odmian. Wprawdzie jak na razie można będzie tylko rezerwować sadzonki, ale jednak. W Polsce rzadko mozna kupić nasiona konkretnych odmian chilli, z sadzonkami jest jest jeszcze większy problem. Ja mam zamiar w tym roku na pewno parę własnych roślinek wyhodować.
A jak smakuje najostrzejsza papryka świata ? Jest ostra. Nie mówię tutaj o ostrości pieprzu, bo to jednak trochę inny rodzaj. Tutaj ostrość to parzenie. Zastanawiałam się kiedyś, czy jest sens dodawać takie papryki do jedzenia (właściwie ich wiórki), skoro są tak ostre ?
Jakiś czas temu miałam okazję gościć u siebie kilka osób z Meksyku - nosili ze sobą paprykę i dosypywali ją do wszystkiego, co im podano - nasza kuchnia musi być dla nich piekielnie mdła ;) Da się więc jednak zmienić w ten sposób smak i ma to znaczenie, co dodamy do potrawy.
Ja zwolenniczką chilli nie jestem, nie bardzo potrafię zrozumieć fenomen takiego smaku, mogę więc tylko wierzyć na słowo, że z taką papryczką jak Trinidad Scirpion Red czy Red Savina, smakuje lepiej :)